Uncategorized

Rozwód to bez wątpienia jedno z najbardziej traumatycznych wydarzeń w życiu człowieka. Podjęcie decyzji o zakończeniu związku małżeńskiego bardzo często jest trudne i zwykle odbywa się w emocjach. Bardzo ciężko przeanalizować ,,na chłodno”, jak nasza sytuacja wygląda z prawnego punktu widzenia. W niniejszym komentarzu postaram się zatem przystępnie wyjaśnić, jakie są przesłanki udzielenia rozwodu i kiedy można mówić o ich spełnieniu.

Na wstępie należy wskazać, że ustawodawca podzielił przesłanki rozwodu na dwie grupy, ustanawiając jedną przesłankę pozytywną i trzy negatywne. Przy czym, aby uzyskać orzeczenie rozwodowe, przesłanka pozytywna musi być spełniona. W danej sprawie nie mogą natomiast zachodzić przesłanki negatywne. Wtedy bowiem sąd nie może rozwiązać małżeństwa przez rozwód.

Pozytywna przesłanka rozwodowa została przez ustawodawcę określona w przepisie art. 56 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego[1], a jest nią zupełny i trwały rozkład pożycia. Musi on przejawiać się w trzech sferach: gospodarczej (rozumianej jako prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego), fizycznej (rozumianej jako wspólne pożycie intymne) oraz duchowej (rozumianej jako uczucie miłości i przywiązania do drugiego małżonka). Tylko wówczas, gdy we wszystkich tych sferach dojdzie do ustania więzi, można mówić o rozkładzie pożycia.

Jak wykazać ustanie więzi? Ustawodawca tego nie wyjaśnia, ale z pomocą przychodzi nam praktyka oraz dorobek naukowy. Należałoby więc wskazać, że istnienie więzi gospodarczej ustaje wtedy, gdy małżonkowie nie prowadzą już razem wspólnego gospodarstwa domowego (np. nie rozliczają już wspólnie podatku dochodowego od osób fizycznych, co czynili dotychczas, nie posiadają wspólnego majątku, nie mieszkają razem etc.). Ustanie więzi fizycznych następuje zaś wtedy, gdy małżonkowie nie utrzymują ze sobą kontaktów seksualnych. Natomiast ustanie więzi duchowej przejawia się brakiem miłości, wzajemnego przywiązania.

Oczywiście powyższych przykładów nie można odczytywać rygorystycznie. Słusznie przecież wskazuje się w doktrynie, że słowo ,,więź” należy rozumieć jako dobrowolne współdziałanie małżonków w ich związku. Jeśli więc jakiś czynnik zmusza ich np. do wspólnoty ekonomicznej (np. konieczność spłaty kredytu), to nie implikuje on uznania, że między małżonkami istnieje wspólna więź ekonomiczna[2].

Rozkład pożycia musi przy tym posiadać charakter trwały. Oznacza to, że w okolicznościach faktycznych danej sprawy sąd musi mieć uzasadnione przeświadczenie, iż małżonkowie nie wrócą już do wspólnego pożycia[3]. Pomocnym w tym względzie może być upływ czasu, przy czym trudno jest jednoznacznie stwierdzić, ile czasu powinno upłynąć, aby móc orzec, iż nastąpił trwały rozkład pożycia. Na pewno jednak należy wziąć pod uwagę ,,staż małżeństwa”. Innymi słowy, im dłużej trwał dany związek małżeński, tym dłuższy powinien być czas rozkładu pożycia[4].

Wiemy już jaka jest i czym charakteryzuje się pozytywna przesłanka rozwodu. Przyjrzyjmy się więc teraz przesłankom o charakterze negatywnym, do których można zaliczyć: dobro wspólnych małoletnich dzieci, naruszenie przez rozwód zasad współżycia społecznego i wreszcie – żądanie rozwodu przez małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia.

Jak trafnie wskazuje się w doktrynie, nigdzie dotąd nie zdefiniowano dobra dziecka i jest to ogólnie zabieg niemożliwy do przeprowadzenia[5]. Stąd należy przyjąć, iż dobro dziecka musi być zawsze ustalane konkretnie i w odniesieniu do stanu faktycznego poszczególnej sprawy. Jeśli więc wskutek orzeczenia rozwodu dziecko ucierpi (np. popadnie w nałogi, depresję, zostanie pozbawione kontaktu z którymś z rodziców pomimo woli utrzymywania takiego kontaktu etc.), to rozwód jest niedopuszczalny.

Podkreślenia wymaga fakt, że nie chodzi w tym przypadku o każde dziecko, ale o dziecko małoletnie (takie, które nie ukończyło 18 roku życia) i wspólne (sąd nie bierze więc pod uwagę dzieci, wychowywanych wspólnie przez małżonków, ale pochodzących z poprzednich związków jednego z małżonków). Za wspólne małoletnie dziecko stron nie poczytuje się także dziecka poczętego, ale jeszcze nienarodzonego (tzw. nasciturusa)[6]. Z kolei bierze się pod uwagę dzieci przysposobione przez małżonków, albowiem przysposobienie stanowi emanację ,,naturalnego” rodzicielstwa[7].

Przez zasady współżycia społecznego należy natomiast rozumieć normy etyczne, moralne, obyczajowe, które są powszechnie akceptowane w społeczeństwie. Kiedy zatem będziemy mieli do czynienia z przesłanką sprzeczności rozwodu z tymi zasadami? Najprościej wytłumaczyć to za pomocą przykładów. I tak za sprzeczny z zasadami współżycia społecznego należy uznać taki rozwód, w wyniku którego jeden z małżonków pozostanie na utrzymaniu z dorosłym, ale niepełnosprawnym dzieckiem; czy też sytuację, w której małżonkowie oczekują na potomstwo, mające niebawem się narodzić (kazus nasciturusa). Chodzi więc o taki epizod, w którym w wyniku rozwodu dojdzie do pokrzywdzenia drugiego małżonka, a pokrzywdzenie to – obiektywnie rzecz ujmując – można nazwać zachowaniem nieetycznym, niemoralnym.

Negatywną przesłanką rozwodu jest także sytuacja, w której rozwiązania małżeństwa żąda małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia. W tym przypadku mowa jest o winie wyłącznej, a więc chodzi tylko o małżonka, doprowadzającego do rozkładu pożycia bez ,,współudziału” drugiego małżonka (np. małżonek stosujący przemoc domową, zdradzający drugiego małżonka etc.).

Od tej zasady przewidziane są jednak dwa wyjątki. Pierwszym z nich jest zgoda małżonka pokrzywdzonego na rozwód. Przy czym – jak słusznie się podnosi w nauce prawa rodzinnego – zgoda ta powinna zostać wyrażona przed sądem i podlega sądowej kontroli pod kątem poprawnego (wolnego od wad) złożenia oświadczenia woli (chodzi o to, by oświadczenie to nie było np. złożone pod groźbą)[8]. Drugim wyjątkiem jest natomiast sytuacja, gdy odmowa udzielenia zgody na rozwód jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. W tym kontekście ciekawy przykład podaje G. Jędrejek, wskazując, że może chodzić o trwanie tzw. ,,martwego małżeństwa” (gdy oboje małżonkowie żyją tak, jakby nie byli małżeństwem). Utrzymywanie takiego związku należałoby bowiem uznać za nieetyczne i szkodliwe; służyłoby ono przecież jedynie podtrzymywaniu antagonizmów pomiędzy małżonkami[9].

Jeśli zatem w danej sprawie zachodzi przesłanka pozytywna, a nie występuje żadna z negatywnych – można składać pozew o rozwiązanie małżeństwa przez rozwód. W celu jego sporządzenia najlepiej jednak udać się do prawnika. Sprawy rodzinne, a zwłaszcza rozwodowe, cechują się dużym skomplikowaniem i są silnie nacechowane emocjonalnie. Ich prowadzenie lepiej jest zatem powierzyć profesjonaliście, który będzie potrafił podjeść do nich z chłodnym obiektywizmem.

[1] Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. 2020 poz. 1359) – zwana dalej: k.r.i.o.

[2] M. Manowska, Komentarz do art. 56 k.r.i.o., teza 27 [w:] J. Wierciński (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, dostęp za pośrednictwem LEX: 28.09.20 r.

[3] Por. A. Olejniczak, Komentarz do art. 56 k.r.i.o., teza 23 [w:] H. Dolecki (red.), T. Sokołowski (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, wyd. II, dostęp za pośrednictwem LEX: 28.09.20 r. i cytowane tam orzecznictwo oraz literatura.

[4] Ibidem, teza 24, dostęp: 28.09.20 r.

[5] M. Manowska, Komentarz…,Teza 36 [w:] J. Wierciński, Kodeks…, op. cit., dostęp: 28.09.20 r.

[6] A. Olejniczak, Komentarz…, Teza 57 [w:] H. Dolecki (red.), T. Sokołowski (red.), Kodeks…, dostęp: 28.09.20r.

[7] Ibidem, teza 55, dostęp: 28.09.20 r.

[8] G. Jędrejek, Komentarz do art. 56 k.r.i.o., pkt. C, teza 2 [w:] G. Jędrejek, Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz aktualizowany, dostęp za pośrednictwem LEX: 28.09.20 r.

[9] Ibidem, teza 3, dostęp: 28.09.20 r. i cytowane tam orzecznictwo.